Życie często pisze nam scenariusze, których nie potrafimy udźwignąć. Anna dotkliwie się o tym przekonała. Wpadła w tarapaty finansowe, a nawet nie wiedziała kiedy. Takich historii jest mnóstwo, dotyka to coraz więcej osób. 

Opisujemy historię Anny ku przestrodze, wyczulenia Twojej uwagi i ewentualnego wyjścia z dramatycznej sytuacji.
Zacznijmy od początku. Mąż Anny pracował w rodzinnej firmie ojca z historią sięgającą 25 lat. Hurtownia spożywcza rozwijała się, a inwestycje przynosiły oczekiwane efekty ekonomiczne. Specyfika tej branży zwykle wymaga wspomagania się kredytem obrotowym. Kolejne aneksy do umowy kredytowej nie budziły zatem żadnych obaw małżonków, kiedy zostali poproszeni o ich poręczenie. Biznes się „kręcił” i przez lata wszystko szło we właściwym kierunku. Niestety do czasu…

Sytuacja na rynku spożywczym zmieniała się dynamicznie. Kliencie hurtowni zaczęli odchodzić do super i hipermarketów. Stopniowo, ale nieuchronnie rentowność rodzinnego biznesu upadała. Założyciel hurtowni podchodził ambicjonalnie, wierząc że wyprowadzi z powrotem firmę na właściwe tory i nie informował rodziny o „przejściowych” problemach finansowych. Jednak konkurencja była zbyt silna…

Najpierw banki, później dostawcy z nieopłaconymi fakturami, a na końcu komornicy zawitali do siedziby firmy. Spółka nie miała zabezpieczenia majątkowego na pokrycie zobowiązań w kwocie 350 tys. złotych i komornicy zgłosili się m. in. do Anny i jej małżonka. Wówczas małżonkowie po raz pierwszy dowiedzieli się o tragicznej sytuacji firmy oraz że są zobligowani do uregulowania poręczonych kredytów.

W 2010 r. komornik zajmuje pensję Anny. Pensja pracownika szkoły naturalnie nie jest wystarczająca na pokrycie roszczeń na kwotę 100 tys. złotych. Anna stała się trwale niewypłacalna i postawiona w sytuacji bez wyjścia. Brak perspektyw na normalne życie oraz niekończące się wezwania do zapłaty spowodowały, że Anna zdecydowała się spróbować ogłosić upadłość konsumencką.

Po pierwszym spotkaniu z naszym radcą prawnym od upadłości konsumenckiej wiedziała, że podjęła słuszną decyzję. Swoją determinacją i chęcią powrotu do normalnego życia bez długów przekonała pozostałych członków rodziny do zrobienia tego samego.

Jak w każdym innym przypadku zajęliśmy się upadłością konsumencką profesjonalnie: analiza prawna i możliwości rozwiązania problemu, ekonomiczne aspekty sprawy rozłożone na czynniki i najważniejsze - skuteczny wniosek do sądu w Szczecinie o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Sąd przychylił się do naszej argumentacji i wydał korzystny wyrok dla Anny. Następnie dla jej małżonka i teściowej. Aktualnie oczekujemy korzystnego wyroku dla seniora rodu…

Tak to robimy w kancelarii prawnej - radcy prawnego Kamila Zielińskiego - nie odpuszczamy 😎