Frank szwajcarski, jest walutą która przez wiele lat cieszyła się ogromną popularnością, ze względu na swoją pewność i stabilność. Dziś jest on jednak źródłem niepokoju i obaw. Stały, odporny na wahania kurs franka szwajcarskiego, był podstawą w oparciu o która, banki zachęcały swoich klientów do zaciągania kredytów w tej właśnie walucie.
 Korzystne początkowo warunki finansowania zakupu nowego domu, czy samochodu, okazały się być jednak nie trwałe. Początek tego roku przyniósł bowiem drastyczny i niespodziewany wzrost cen szwajcarskiego pieniądza, tym samym stawiając klientów banków w bardzo niekorzystnej sytuacji. Obecne koszty kredytów we frankach, które przerosły wszelkie prognozy, uniemożliwiają wielu osobom ich spłatę. W przypadku zaś tych, którzy szczęśliwie są w stanie podołać spłacie dużo wyższych rat, taki obrót sprawy, mimo wszystko, poddaje w wątpliwość cały sens uprzednio zawartej umowy kredytowej, gdy nagle okazuje się, że koszt zakupu wymarzonego mieszkania jest dwu-, jeśli nie trzykrotnie wyższy aniżeli zakładano.

Zawsze jest jakieś rozwiązanie!
Co więc można w tej sytuacji zrobić ? Zapewne większość z kredytobiorców odpowie, że niewiele, wskazując przy tym na brak odpowiednich instrumentów prawnych. Nic bardziej mylnego – nie należy zapominać, że polskie prawo, oprócz ochrony wierzycieli, chroni także dłużników. W istocie, prawo daje wiele możliwości wybrnięcia z tak niekorzystnej sytuacji.

Pierwsza możliwość rozwiązania sytuacji
Osoby, które w wyniku skoku cen franka, utraciły perspektywę na spłatę zaciągniętego kredytu, mogą na przykład zdecydować się ogłosić upadłość konsumencką. Jest to w polskim prawie stosunkowo nowa instytucja, która pozwala na obniżenie lub umorzenie w całości długów zaciągniętych przez osobę fizyczną. Procedura, przez którą należy przejść, by ogłosić upadłość, do prostych nie należy. Konieczna w tym przypadku może się więc okazać profesjonalna pomoc kancelarii prawnej. W sytuacji, gdy zadłużenie przerasta możliwości klienta, warto jednak przemyśleć takie rozwiązanie. Ogłoszenie upadłości pozwala niejako „zacząć wszystko od nowa”.

Upadłość konsumencka wymaga profesjonalnej pomocy Kancelarii
Klient kancelarii, prowadzony jest przez cały proces, którego ostatecznym skutkiem jest oddłużenie. W toku postępowania majątek klienta zostaje zlicytowany – oczywiście nie w całości – zadłużony klient zachowuje bowiem rzeczy, które są niezbędne w codziennym życiu, dla niego samego jak i jego rodziny. Pieniądze, które zostały uzyskane ze sprzedaży majątku, wykorzystywane są w celu zaspokojenia roszczeń wierzycieli – ale nie tylko. Jeżeli bowiem sprzedane zostało również mieszkanie klienta, otrzymuje on sumę potrzebną na wynajem innego lokum, na okres od 12 do 24 miesięcy.
W toku postępowania, klient, otrzymuje również Plan Spłaty Wierzycieli – dostosowany do możliwości finansowych i osobistych klienta. Ów plan, polega na wyznaczeniu przez sąd, odpowiedniej wysokości rat, które spłacane będą maksymalnie przez okres trzech lat. Jak wynika więc z powyższego, nie całe zadłużenie musi zostać spłacone, aby klient mógł zostać oddłużony. Warto zaznaczyć również, że w trakcie trwania postępowania, zawieszeniu ulegają wszelkie postępowania egzekucyjne, zaś po ogłoszeniu upadłości, zostają one umorzone.
Upadłość konsumencka, w wielu przypadkach, gdy niemożliwe jest spłacenie istniejącego długu, może okazać się dobrym posunięciem. Klienci, którzy zaciągnęli kredyty we frankach i przez to dziś znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, mogą pokusić się o takie rozwiązanie. Oczywiście należy tą decyzję najpierw dokładnie przemyśleć, a w miarę możliwości skonsultować z prawnikiem, gdyż ogłoszenie upadłości może rodzić i wiele innych skutków prawnych, które uzależnione są od indywidualnej sytuacji klienta.

Opcja druga

Innym jeszcze sposobem, pozwalającym kredytobiorcom, na uniknięcia skutków wzrostu cen franka szwajcarskiego, jest zastosowanie klauzuli Rebus sic stantibus, którą przewiduje artykuł 357¹ Kodeksu Cywilnego. Powołanie się na powyższą klauzulę, możliwe jest jednak jedynie przed sądem, nie ma zatem możliwości, by powołując się na art. 357¹ k.c., żądać od banku zmiany wysokości rat, czy ogólnej sumy kredytu. Również i w tym przypadku nieodzowna okaże się więc pomoc kancelarii prawnej. Klauzula ta wymaga bowiem, dowiedzenia, że zaszły przesłanki jej zastosowania, oraz solidnej podstawy argumentacyjnej.
Warto zwrócić uwagę, że klauzula ta może okazać się idealnym rozwiązaniem, dla klientów, którzy zaciągnęli kredyty we frankach – osiągnąć można wiele, a jest to rozwiązanie niewątpliwie mniej radykalne w skutkach, aniżeli ogłoszenie upadłości. Sąd w postępowaniu rozważa interesy stron, biorąc przy tym pod uwagę szeroko pojęte zasady współżycia społecznego.
W przypadku, gdy sąd uzna, że z powodu nadzwyczajnych okoliczności , spłata kredytu na obecnych warunkach, niosłaby ze sobą, dla kredytobiorcy nadmierne trudności lub groziła rażącą stratą, może orzec na przykład o zmianie wysokości spłaty. Co istotne, klient, może w ten sposób dążyć do uzyskania wysokości spłaty, która obowiązywała go jeszcze przed początkiem tego roku.

Reasumując
Jak widać, nie ma więc powodu, by sądzić, że nie istnieje sposób na rozwiązanie problemu kredytu we frankach. Prawo przewiduje ochronę tak wierzycieli, jak i dłużników, w szczególności tych sumiennych. Oczywiście – można czekać, czy sprawa dotycząca kredytów we frankach zostanie rozwiązana w jakiś sposób przez rząd – w końcu osób poszkodowanych jest cała rzesza. Wydaje się, że lepiej jednak wziąć sprawę w swoje ręce i zdecydować się wstąpić na drogę sadową, możliwości w tym zakresie jest w cale nie mało. Przytoczone wyżej przykłady, stanowią więc jedynie propozycje rozwiązania problemu. Profesjonalny pracownik kancelarii, może bowiem poszukiwać również i innych, być może bardziej odpowiednich dla danego klienta sposobów uzyskania korzystniejszych warunków spłaty kredytu. Wszystko to jednak zależeć już będzie od indywidualnej sytuacji zainteresowanego.